Rekonstrukcja dinozaura jest pracą żmudną i kłopotliwą. Mijają czasami lata, zanim wydobędzie się skamieniałe kości i zęby z otaczającej je skały. Połamanym i zgniecionym trzeba teraz przywrócić pierwotny kształt, uzupełnić brakujące kawałki, a wszystkie części poskładać w taki sposób, by szkielet był kompletny. Następnie trzeba rozstrzygnąć, jak mogły wyglądać inne części składowe organizmu, na przykład mózg, mięśnie, organy trawienne, tkanka tłuszczowa i skóra. Skamieniałe kości porównuje się z innymi skamieniałościami i z kośćmi współczesnych gadów oraz innych zwierząt dla sprawdzenia, gdzie umiejscowione były mięśnie i jak przypuszczalnie funkcjonowały stawy. Składanie dinozaura zaczyna się zawsze od szkieletu.
Szczególną trudność sprawia oczyszczanie kości. Wszystkie cząstki skały należy usunąć. Nie wolno przy tym jednak uszkodzić kości, gdyż mogło by to utrudnić rekonstrukcję mięśni oraz innych miękkich części ciała. Używa się do tego celu różnych narzędzi poczynając od młotka i druta, aż do urządzeń wykorzystujących ultradźwięki kruszące skałę bardzo silnymi drganiami akustycznymi o wysokiej częstotliwości, wiertarek szybko obrotowych, małych dmuchaw piaskowych, małych młotków pneumatycznych, szybko wirujących narzędzi i igieł preparacyjnych. Czasami skałę rozpuszcza się kwasem na przykład octowym.