Dinozaury miały nie tylko różne kształty, ale również bardzo różne rozmiary. Obok olbrzymów o rozmiarach domu mieszkalnego żyły drobniutkie dinozaury, które nie osiągały nawet wielkości kury. Dlaczego były tak małe? Przypuszczalnie z tych samych względów, z jakich wiele dzisiejszych zwierząt ma niewielkie rozmiary. Małe zwierzęta mogą się łatwiej skryć przed wrogami, na przykład w poszyciu leśnym lub szczelinach skalnych. Małe ciało rozgrzewa się przy porannym słońcu szybciej, co stwarza możliwość wcześniejszego rozpoczęcia poszukiwania pożywienia, a to jest dla gadów niezwykle korzystne.

Nie jest wykluczone, że gdzieś istnieją skamieniałe kości i zęby jeszcze mniejszych dinozaurów; odnalezienie ich nie jest jednak łatwe. Małe zwierzęta są na ogół po śmierci całkowicie zjadane, nie pozostają więc po nich żadne kości. Nawet jeśli takie zwierze nie zostało pożarte, to jego drobne i delikatne kosteczki ulegały w czasie procesu skamienienia łatwemu zgnieceniu i połamaniu. Te drobne resztki mogą być poza tym, w czasie prac wykopaliskowych, o wiele łatwiej przeoczone, nawet przez ekspertów.

Do najmniejszych dinozaurów należał saltopus. Jego długość wynosiła tylko 60 cm.